Druga elektrownia jądrowa w Polsce. Rozmowy z USA i Francją trwają, w grze też Kanada i Korea
Polska rozpoczęła rozmowy dotyczące wyboru dostawcy technologii dla drugiej planowanej elektrowni jądrowej. Odbyły się już rozmowy z USA i Francją. Rząd będzie rozmawiał także z Kanadą i czeka na odpowiedź Korei Południowej na zaproszenie do rozmów – poinformował na konferencji wiceminister energii Wojciech Wrochna.
Etap rozmów z potencjalnymi dostawcami technologii potrwa do końca pierwszego kwartału przyszłego roku.
Wybór technologii dla drugiej elektrowni jądrowej w kraju. Polska rozmawia z czterema państwami
"Rozpoczęliśmy dialog i ten dialog musi się odbywać zarówno na poziomie rządowym, jak i na poziomie inwestora i na poziomie wykonawcy, żeby ten cały pakiet złożyć. Tam jest istotne wsparcie o charakterze inwestycyjnym, tam też jest wsparcie kredytów eksportowych, omawiane na poziomie rządowym (…), a kwestie licencjonowania, wybór technologii to są rzeczy, które dzieją się na poziomie spółek" – powiedział Wrochna na konferencji w Ministerstwie Energii.
"W tej chwili rozpoczęliśmy proces rozmów z rządami, rozmawialiśmy z Amerykanami, Francuzami, będziemy jeszcze rozmawiać z Kanadyjczykami. Nie dostaliśmy w tej chwili odpowiedzi na nasze zaproszenie od rządu Korei, będziemy się jeszcze z naszymi partnerami kontaktować w celu uzyskania od nich finalnych deklaracji co do chęci zaangażowania w proces wyboru dostawcy technologii drugiej elektrowni jądrowej" – dodał.
Polecamy: Polska rozpoczęła rozmowy z Francją w ramach wyboru partnera do budowy drugiej elektrowni jądrowej
Dopiero po etapie rozmów, który będzie trwał do końca pierwszego kwartału 2026 r., strona polska będzie w stanie określić zakres postępowania, w którym będą składane oferty od partnerów – podał Wrochna. Sam wybór partnera strategicznego, według informacji przekazanych w marcu 2025 r. przez resort przemysłu, jest zaś możliwy na przełomie 2026 i 2027 r. Rozruch pierwszego bloku elektrowni planowany jest w 2040 r., a rozruch całej elektrowni – w 2043 r.
Partnerem przy budowie pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce, która powstaje na Pomorzu, jest amerykańskie konsorcjum Westinghouse i Bechtel.
Koreański koncern energetyczny KHNP miał być dostawcą technologii do elektrowni jądrowej, którą planowały wybudować ZE PAK oraz PGE. Miała być ona uruchomiona jako druga elektrownia jądrowa w kraju w Wielkopolsce. Projekt ten jednak zawieszono, a latem 2025 r., koncern KHNP podjął decyzję o wycofaniu się z Polski.
Gdzie stanie druga elektrownia jądrowa? "Na dzień dzisiejszy nic nie jest przesądzone"
Wiceminister, pytany o lokalizację drugiej elektrowni jądrowej oraz czy będzie nią Bełchatów, wskazał, że nadal są dwie preferowane i dwie zapasowe lokalizacje, które wymagają analiz. "Na dzień dzisiejszy nic nie jest przesądzone" – powiedział Wrochna.
Dwie preferowane lokalizacje pod drugą elektrownię jądrową w Polsce, według założeń do aktualizacji Polskiego Programu Energetyki Jądrowej, to Bełchatów i Konin, a dwie rezerwowe lokalizacje to Połaniec i Kozienice.
W przypadku drugiej elektrowni lokalizacja jeszcze nie jest przesądzona. Dwie preferowane lokalizacje według oficjalnych założeń to Bełchatów i Konin, a dwie rezerwowe lokalizacje to Połaniec i Kozienice.
Premier Donald Tusk w połowie października 2025 r. wskazał, że na pierwszym miejscu jako preferowana lokalizacja jest Bełchatów. W czwartek 16 października do wypowiedzi premiera odniósł się prezes PGE Dariusz Marzec. Wskazał, że badane będą także inne lokalizacje. "Gdyby okazało się, że w wyniku szczegółowych analiz pojawiają się jakieś problemy, to zawsze warto mieć po prostu alternatywną lokalizację" – wskazał Marzec.
Źródło: PAP/XYZ