Fala upałów w Europie wywołuje duże wahania cen energii
Fala upałów podbija ceny energii w Europie i prowadzi do dużych wahań na rynku hurtowym. Przykładowo w Polsce 30 czerwca cena w najdroższej godzinie była 50 razy wyższa niż w najtańszej.
Upalne temperatury w ostatnich dniach spowodowały znaczny wzrost zapotrzebowania na energię. Według danych ośrodka analitycznego Ember, w godzinach szczytowego zapotrzebowania – gdy najwięcej osób korzystało z klimatyzacji – pobór prądu był wyższy o 15 proc. w Hiszpanii, 12 proc. we Francji oraz po 5 proc. w Niemczech i Polsce niż zaledwie tydzień wcześniej.
Jak wyliczył Ember, w czasie ostatniej fali upałów średnie dzienne ceny energii elektrycznej podwoiły się lub nawet potroiły. W okresie od 24 czerwca do 1 lipca ceny wzrosły o 175 proc. w Niemczech, 108 proc. we Francji, 106 proc. w Polsce i 15 proc. w Hiszpanii. Podczas wieczornego szczytu 1 lipca ceny przekroczyły 470 euro/MWh w Polsce i 400 euro/MWh w Niemczech.
Cena energii 2 lipca wzrosła z 31 zł do 1600 zł za MWh
Cena energii w Polsce waha się znacząco także w ciągu dnia. Zależy to od źródła energii. W Polsce "w okresie upałów obserwujemy nieco zwiększone zapotrzebowanie na moc związane m.in. z pracą klimatyzacji czy urządzeń chłodniczych. W ciągu dnia zaspokaja je m.in. fotowoltaika, jednak po zachodzie słońca produkcję wystarczającej ilości energii zapewnić muszą inne rodzaje źródeł" – wskazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP) rzecznik prasowy Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) Maciej Wapiński.
Jeśli nie wieje wystarczająco mocno, by fotowoltaikę zastąpiły farmy wiatrowe, w Polsce lukę wypełniają głównie bloki węglowe i gazowe. Te, ze względu na koszt paliwa oraz uprawnień do emisji, oferują energię droższą niż w przypadku źródeł odnawialnych.
"Ta sytuacja jest odzwierciedlana przez ceny energii elektrycznej na rynku hurtowym – w ciągu dnia są one stosunkowo niskie, a wieczorem znacząco rosną" – podaje Wapiński.
Przykładowo, podaje Wapiński, 2 lipca w środę cena na polskim rynku hurtowym w najtańszej godzinie wynosiła nieco ponad 31 zł/MWh i była najniższa w regionie. Z kolei wieczorem cena energii w całej Europie wzrosła. W Polsce wyniosła w szczycie blisko 1600 zł/MWh, a na Słowacji czy Węgrzech była jeszcze wyższa.
"Uczestnicy rynku w Polsce podjęli decyzję o zakupie energii z innych rynków – najwyższy chwilowy import wynosił ok. 3400 MW. Nie był to rekordowy poziom wymiany – zdarzały się już dni, w których import lub eksport przekraczał 5000 MW" – podał rzecznik PSE.
Wapiński zaznacza, że system cały czas pracował bezpiecznie, a PSE dysponował odpowiednimi rezerwami mocy i nie było konieczności stosowania żadnych nadzwyczajnych środków.
"Tak duża różnica cen energii w ciągu doby powinna być zachętą dla wytwórców i odbiorców do zwiększenia elastyczności. Jeżeli w ciągu kilku godzin cena energii zmienia się gwałtownie i rośnie ponad 50-krotnie – to warto zwiększyć zapotrzebowanie w najtańszych godzinach oraz ograniczyć je w najdroższych" – wskazuje Wapiński.
Źródło: PAP