PIE: najtrudniej usamodzielnić się w powiatach ziemskich. 1 mieszkanie na 251 młodych osób
Polski Instytut Ekonomiczny alarmuje, że niska dostępność mieszkań na wynajem w mniejszych miejscowościach utrudnia młodym dorosłym wyprowadzkę z domu rodzinnego. Zjawisko to sprzyja tzw. gniazdownictwu, czyli pozostawaniu młodych dorosłych we wspólnym gospodarstwie z rodzicami.
Z danych GUS, które przytacza PIE w „Tygodniku Gospodarczym”, wynika, że największa liczba ofert najmu dostępna jest w Warszawie – w maju 2025 roku pojawiło się tam ponad 9 tys. nowych ogłoszeń. W kolejnych pięciu największych miastach – Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Łodzi i Wrocławiu – średnia liczba nowych ofert wyniosła nieco ponad 2700.
W pozostałych miastach na prawach powiatu wystawiono w maju średnio 215 mieszkań na wynajem. Natomiast w powiatach ziemskich, czyli 314 jednostkach administracyjnych, średnia liczba nowych ogłoszeń wyniosła zaledwie 33.
Eksperci PIE oszacowali także relację podaży mieszkań do liczby młodych osób w wieku 20–29 lat zameldowanych w danym powiecie. W Warszawie na jedno nowe mieszkanie przypadało co najmniej 17 osób w tym wieku, w pięciu dużych miastach – co najmniej 24, w miastach na prawach powiatu – co najmniej 52, a w powiatach ziemskich – aż 251.
Instytut zaznacza, że ewidencje meldunkowe nie oddają w pełni rzeczywistych przepływów ludności, jednak ogólny obraz wskazuje, że im mniejszy powiat, tym większe trudności w znalezieniu lokalu do wynajęcia.
Ekonomiści PIE podkreślają, że ograniczona dostępność mieszkań na wynajem może sprzyjać przedłużaniu okresu zależności mieszkaniowej od rodziców. Zjawisko to najczęściej obserwowane jest właśnie w mniejszych ośrodkach miejskich. Zależność ta – jak zauważa PIE – utrudnia osobom młodym usamodzielnienie się, zwłaszcza gdy nie planują jeszcze zakładania własnej rodziny, ale chcieliby prowadzić niezależne życie mieszkaniowe.
Źródło: PAP