PKO BP: słabsze nastroje nie sprzyjają złotemu
Słabsze nastroje na rynku nie sprzyjają złotemu, a przy braku nowych impulsów kurs euro powinien jednak zakończyć piątkowe notowania w pobliżu 4,25 zł – oceniają w porannych raportach ekonomiści. Rentowności obligacji powinny utrzymywać się blisko obecnych poziomów.
„W wyniku umacniającego się dolara, kurs euro po przebiciu poziomu 1,17 będzie według naszej oceny kierować się w horyzoncie kilku nadchodzących sesji w kierunku strefy technicznego wsparcia rozciągającej się pomiędzy 1,1630-1,1570, co przełożyłoby się na wzrost kursu dolara w pobliże 3,66-3,67 zł" – napisali w raporcie ekonomiści PKO BP.
„Tam potencjał spadkowy na eurodolarze powinien się wyczerpać, biorąc pod uwagę prognozowaną przez nas strukturalną słabość amerykańskiej waluty w dłuższym terminie" – dodali.
Ekonomiści Banku Millennium oceniają, że słabsze nastroje na rynku – wywołane polityką handlową prezydenta USA Donalda Trumpa – mogą szkodzić złotemu, choć ewentualna deprecjacja nie powinna być bardzo duża.
Prezydent USA Donald Trump zagroził Kanadzie 35 proc. cłami na wszystkie towary eksportowane do USA. Trump napisał na swoim portalu Truth Social, że 35 proc. cła wejdą w życie od 1 sierpnia 2025 r., a jeśli Kanada zdecyduje się na cła odwetowe, amerykańskie cła zostaną podwyższone.
Czytaj więcej: Trump zagroził Kanadzie 35-procentowymi cłami
"Na krajowym rynku stopy procentowej podczas czwartkowej sesji rentowności obligacji 2-letnich utrzymały się w okolicach 4,35 proc., a 10-letnich nieznacznie obniżyły się w pobliże 5,35 proc. Pozytywny wpływ na rynek długu ma wysoki popyt ze strony krajowych instytucji finansowych, lekki wzrost cen papierów dłużnych w Europie, a także sygnały, że RPP zamierza dalej obniżać stopy procentowe w 2025 r." – wskazują ekonomiści PKP BP.
Polecamy: Nastał czas długu. Dlaczego obligacje skarbowe to dziś lepszy wybór niż akcje i złoto? (WYWIAD)
Źródło: PAP