SN o odszkodowaniach z OC komunikacyjnego. Stanowisko w sprawie VAT i rabatów
Sąd Najwyższy wydał uchwałę, która ujednolica zasady wypłaty odszkodowań z polis OC komunikacyjnego. Poszkodowani będą mogli łatwiej uzyskać pełne świadczenia, nawet jeśli nie zdecydują się na naprawę pojazdu.
Uchwała Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy rozpatrzył trzy zagadnienia prawne związane z odszkodowaniami z OC komunikacyjnego. W uchwale potwierdzono, że szkoda w pojeździe ma charakter statyczny, co oznacza, że ubezpieczyciel powinien wyceniać ją na dzień zdarzenia. Odszkodowanie można uzyskać na podstawie tzw. kosztorysu, bez obowiązku przeprowadzania naprawy. Kosztorys powinien uwzględniać podatek VAT i nie może być automatycznie pomniejszany o rabaty wynegocjowane przez ubezpieczyciela.
Rzecznik Finansowy dr Michał Ziemiak podkreślił, że uchwała jest zgodna z jego wcześniejszymi stanowiskami i opiniami w sprawie. – Dzięki temu poszkodowanym w wypadkach będzie łatwiej uzyskać pełne odszkodowanie, bez względu na to, czy dokonują naprawy pojazdu, czy nie – zaznaczył.
Sąd Najwyższy stwierdził także, że wypłata odszkodowania powinna nastąpić w ciągu 30 dni od zdarzenia. Argumentem za przyjęciem szkody statycznej była również zasada równego traktowania poszkodowanych, niezależnie od tego, czy zdecydowali się na naprawę auta.
Odszkodowanie na kosztorys
Według uchwały SN fakt dokonania lub zaniechania naprawy nie ma wpływu na wysokość odszkodowania. Kluczowe jest zapewnienie pełnej kompensacji szkody. Jak wyjaśnił radca prawny w Biurze Rzecznika Finansowego Aleksander Daszewski, wycena szkody na dzień wypadku jest rozwiązaniem najbardziej praktycznym i znajduje potwierdzenie w dotychczasowym orzecznictwie.
Jeśli do naprawy powinny być użyte części oryginalne i wykonana w autoryzowanym serwisie, to takie koszty należy uwzględnić w kosztorysie. Poszkodowany może jednak zdecydować się na tańsze części, naprawę w niezależnym warsztacie albo w ogóle z niej zrezygnować.
Sąd podkreślił, że kolejne działania poszkodowanego, takie jak naprawa czy sprzedaż pojazdu, nie mogą wpływać na wysokość należnego odszkodowania. To ubezpieczyciel ma obowiązek prawidłowej wyceny szkody w dniu jej powstania.
W ustnym uzasadnieniu sędzia wskazała, że wcześniejsze stosowanie tzw. dynamicznej koncepcji szkody prowadziło do wielu sporów i trudności praktycznych.
VAT w odszkodowaniu
Sąd Najwyższy potwierdził także dotychczasową praktykę dotyczącą podatku VAT. Jeśli poszkodowany przedstawi rachunki z naprawy zawierające VAT, ubezpieczyciel musi uwzględnić go w odszkodowaniu, chyba że właściciel pojazdu ma możliwość odliczenia podatku.
W przypadku rozliczenia szkody na kosztorys, odszkodowanie powinno obejmować pełną kwotę z VAT. Jak zaznaczył Michał Lesiak, radca prawny w Biurze Rzecznika Finansowego, poszkodowany może otrzymać takie świadczenie i samodzielnie zdecydować, czy naprawić samochód, czy go sprzedać.
Dzięki temu właściciel auta nie traci prawa do odszkodowania tylko dlatego, że rezygnuje z naprawy lub wykonuje ją we własnym zakresie.
SN podkreślił, że sposób dysponowania majątkiem należy wyłącznie do poszkodowanego i nie może ograniczać wysokości odszkodowania.
Rabaty i upusty pod kontrolą
Trzecim elementem uchwały była kwestia rabatów i upustów stosowanych w kosztorysach. Sąd Najwyższy uznał, że ubezpieczyciele nie mogą ich automatycznie uwzględniać w wycenie szkody.
Rabaty mogą być stosowane tylko wtedy, gdy nie naruszają interesów poszkodowanego. Jak zauważył Aleksander Daszewski, w wielu przypadkach wskazywane przez ubezpieczycieli upusty okazywały się nierealne i trudne do udowodnienia przed sądem.
SN wskazał, że skoro odszkodowanie należy się niezależnie od tego, czy samochód zostanie naprawiony, rabaty i zniżki dostępne dopiero przy naprawie nie mogą być brane pod uwagę przy pierwotnej wycenie szkody. Nowe zasady mają ujednolicić praktykę zakładów ubezpieczeń i zapewnić poszkodowanym łatwiejszą drogę do uzyskania pełnego odszkodowania z OC komunikacyjnego.
Źródło: Rzecznik Finansowy