Stan sytuacji ekstremalnej na Litwie. Władze mają poważny problem z przemytniczymi balonami z Białorusi

Balony przemytnicze z Białorusi masowo naruszają litewską granicę i paraliżują lotnisko w Wilnie. Rząd Litwy wprowadził stan sytuacji ekstremalnej.

– Społeczeństwo nie odczuje żadnych niedogodności związanych z tą sytuacją – zapewniła premierka Inga Ruginiene. Szefowa rządu wyjaśniła, że wprowadziła „stan sytuacji ekstremalnej”, żeby ułatwić pracę specjalnej grupie dochodzeniowej.

Wcześniej w polskich mediach pojawiła się informacja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Jak jednak wyjaśniła ambasada Litwy w Warszawie, są to dwie różne formuły prawne, inne są też procedury wprowadzenia.

Zgodnie z litewską konstytucją stan sytuacji ekstremalnej to reżim zarządzania kryzysowego i ochrony ludności, wprowadzany w przypadku katastrof, incydentów lub zagrożeń dla bezpieczeństwa mieszkańców lub funkcjonowania państwa. Natomiast stan nadzwyczajny (lub wyjątkowy) jest bardziej restrykcyjnym reżimem wprowadzanym w sytuacjach zagrożenia dla ustroju konstytucyjnego lub porządku publicznego, gdy zagrożenia nie da się opanować zwykłymi środkami.

We wtorek rząd przedłożył też Sejmowi do zatwierdzenia uchwałę, której celem jest przyznanie żołnierzom, wspierającym funkcjonariuszy, prawa do wykonywania odpowiednich funkcji, związanych z sytuacją kryzysową i usuwaniem jej skutków.

Zgodnie z projektem uchwały przewiduje się, że żołnierze będą mogli wydawać obowiązkowe polecenia osobom fizycznym i prawnym, a także organizacjom i ich oddziałom. Wojskowi będą również mieli prawo ścigać i zatrzymywać osoby, które nie wykonują poleceń żołnierzy lub są podejrzane o popełnienie przestępstwa. Po uzyskaniu odpowiednich uprawnień żołnierze mogliby sprawdzać dokumenty osób i środków transportu oraz przeprowadzać kontrole. Jeśli Sejm wniosek zaakceptuje, to wojsko dostanie takie uprawnienia na trzy miesiące.

Władze nie wiedzą, na jak długo wprowadzą stan wyjątkowy. – Nie przewidujemy dzisiaj (daty) wygaszenia (stanu wyjątkowego), ale sądzę, że za miesiąc powrócimy do tej kwestii. Będzie to zależało od wyników całej operacji – powiedział minister spraw wewnętrznych Litwy Władysław Kondratowicz.

Według danych władz, w tym roku odnotowano około 600 przypadków naruszenia granicy przez przemytnicze balony i 197 przypadków naruszenia przez drony. Z tego powodu w październiku i listopadzie kilkanaście razy trzeba było zamykać lotnisko w Wilnie. To uderzyło w ponad 45 tys. pasażerów i ponad 320 lotów.

Jak twierdzą władze Litwy, balony transportują przemytnicy papierosów, jednak Białoruś nie robi nic, by ich powstrzymać. Zdaniem premier Ingi Ruginiene jest to element wojny hybrydowej, który może także być uznany za akt terroru.

Źródło: PAP. Wpis został zaktualizowany o drogi i trzeci akapit, które doprecyzowały formułę prawną zastosowaną przez władze Litwy.