Ujawniono kolejne maile Epsteina, w których wspominał o Trumpie. Z jedną z ofiar miał „spędzić godziny"
Demokraci z komisji ds. nadzoru Izby Reprezentantów opublikowali w środę e-maile Jeffreya Epsteina, które zdają się sugerować, że Donald Trump mógł wiedzieć o wykorzystywanych przez niego ofiarach, a z jedną z nich „spędził godziny”. E-maile znalazły się w nowej partii dokumentów otrzymanych przez komisję.
Demokraci zamieścili na platformie X obrazy trzech e-maili, w których Epstein i jego partnerka Ghislaine Maxwell wspominają o Trumpie, z którym przez lata się przyjaźnili.
Epstein: Trump „psem, który nie zaszczekał", z jedną z ofiar „spędził godziny"
Pierwsza to wiadomość z kwietnia 2011 r. – trzy lata po pierwszym skazaniu Epsteina za skłanianie do seksu nieletnich.
„Chcę, żebyś zdała sobie sprawę, że psem, który nie zaszczekał, jest Trump...” – napisał Epstein do Maxwell, dodając, że jedna z jego ofiar – której nazwisko zostało ocenzurowane przez komisję – „spędziła z nim godziny” w domu Epsteina, a mimo to „jego nazwisko nie zostało wymienione”.
„Myślałam o tym...” – odparła Maxwell.
Drugi e-mail to dialog z 2015 r. między Epsteinem i pisarzem Michaelem Wolffem, autorem kontrowersyjnych książek o prezydenturze Trumpa. W dniu przedwyborczej debaty w telewizji CNN Wolff napisał Epsteinowi, że słyszał, iż stacja zamierza zapytać Trumpa o związki z Epsteinem (według CNN ostatecznie takie pytanie nie padło). Epstein zapytał Wolffa, że gdyby mógł skomponować odpowiedź Trumpa na to pytanie, jak powinna ona brzmieć. W odpowiedzi Wolff stwierdził, że Epstein powinien „dać mu się samemu powiesić”.
„Jeśli on powie, że nie był w twoim samolocie lub domu, to daje ci wartościowy PR i polityczną walutę. Możesz go powiesić w sposób, który potencjalnie da ci pozytywne korzyści, albo, jeśli naprawdę wyglądać będzie na to, że może wygrać, możesz go uratować, generując dług” – radził pisarz.
Dodał jednak, że możliwe jest, iż Trump powie, że „Jeffrey jest świetnym gościem, który został źle potraktowany i jest ofiarą politycznej poprawności, która zostanie zdelegalizowana w reżimie Trumpa”.
Trzeci e-mail to wiadomość z 2019 r., w której Epstein napisał do Wolffa, że Trump nigdy nie poprosił go, by zrezygnował z członkostwa w jego klubie Mar-a-Lago, bo nigdy nie był jego oficjalnym członkiem.
„Oczywiście, że on wiedział o dziewczynach, bo poprosił Ghislaine (Maxwell), by przestała” – dodał.
Oczywiście, że on wiedział o dziewczynach, bo poprosił Ghislaine (Maxwell), by przestała – dodał.
Kontekst tych wiadomości nie jest do końca znany. Jak powiedział CNN Wolff, był zaangażowany w szczegółowe rozmowy z Epsteinem na temat jego relacji z Trumpem i e-maile te były częścią tej rozmowy.
Demokraci z komisji ds. nadzoru stwierdzili, że nowe dokumenty „każą zadać poważne pytania o Donaldzie Trumpie i jego wiedzy o straszliwych zbrodniach Epsteina”.
Biały Dom dotąd nie odniósł się do sprawy.
Trump i Epstein przez lata byli sąsiadami i przyjaciółmi w Palm Beach na Florydzie. Trump twierdził, że wyrzucił jednak ostatecznie Epsteina ze swojego klubu. Pytany o powody, prezydent wyjaśniał, że chodziło o „podbieranie” przez Epsteina jego pracownic, masażystek z Mar-a-Lago.
Opublikowane e-maile są jednymi z ponad 23 tys. dokumentów, które komisja Izby otrzymała od prawników reprezentujących majątek Epsteina, który – jak stwierdza wniosek z dochodzenia – popełnił samobójstwo w areszcie w 2019 r. przed czekającym go procesem federalnym w sprawie wykorzystywania nieletnich.
W poprzednich transzach ujawniono m.in. domniemaną kartkę urodzinową Trumpa na 50. urodziny Epsteina, w której wspominał on o łączących obu mężczyzn tajemnicach. Tekst wpisany był w szkic sylwetki nagiej kobiety. Trump twierdził, że nie jest autorem rysunku i pozwał „Wall Street Journal”, który pierwszy opisał sprawę.
Czytaj także: Trump zaprzeczał, że był autorem kartki do Epsteina. Demokraci opublikowali jej zdjęcie
Jeffrey Epstein – pedofil z Wall Street, który nie doczekał procesu
Epstein, przez lata obracający się w środowisku nowojorskiej finansjery, wraz ze swoją najbliższą współpracowniczką Ghislaine Maxwell, organizował spotkania młodych dziewcząt ze swoimi bardzo bogatymi znajomymi. Na takich spotkaniach bywał też sam Trump, czego dowodem są istniejące zdjęcia.
W lipcu 2019 r. prokuratura zarzuciła Epsteinowi, że sprowadzał do swoich nieruchomości dziesiątki nieletnich poniżej 15. roku życia, którym płacił za seks, a także oferował ich usługi znajomym milionerom.
Nie był to pierwszy tego typu zarzut. Wcześniej m.in. Epstein musiał sprostać licznym zarzutom o gwałty na dziewczętach i został skazany w 2009 r. za nakłanianie do prostytucji. Prokuraturę stanu Floryda, która zdecydowała się na ugodę w tej sprawie, reprezentował wówczas prawnik, którego Trump później mianował na stanowisko w swojej pierwszej administracji.
Epstein nie doczekał procesu w 2019 r. Według kontestowanych m.in. przez jego obrońców ustaleń popełnił samobójstwo w więzieniu.
Jedyną skazaną w tej sprawie osobą do tej pory jest Ghislaine Maxwell, która odsiaduje wyrok 20 lat więzienia. Maxwell, będąca również znajomą prezydenta Donalda Trumpa, w lipcu 2025 r. zeznała w trakcie przesłuchania przez przedstawiciela obecnej administracji, że Trump – sam m.in. będący skazanym za gwałt w innej sprawie – „nie zrobił w jej obecności niczego, co mogłoby wzbudzić obawy”. Niedługo później została przeniesiona do więzienia o lżejszym rygorze.
Czytaj Więcej: Nowe dokumenty ws. Epsteina zawierają wzmianki o spotkaniach z Elonem Muskiem czy Peterem Thielem
Źródło: PAP, XYZ