Ukraina otwiera eksport broni. Decyzja Zełenskiego cieszy przemysł obronny

Prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił, że Ukraina zaczyna eksportować broń. To decyzja, która kończy obowiązujące od 2022 r. ograniczenia. Ma przyciągnąć nowych partnerów oraz inwestycje.

Decyzja ogłoszona w ONZ

Zełenski poinformował o otwarciu eksportu podczas swojego wystąpienia na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. „Zdecydowaliśmy się otworzyć nasz eksport broni. To są potężne systemy sprawdzone na wojnie” – powiedział prezydent Ukrainy.

Podkreślił, że ukraińska broń jest „niezawodna i nowoczesna” i może być od razu wykorzystana przez partnerów, bez konieczności dodatkowych testów. „Nie trzeba zaczynać od zera. Jesteśmy gotowi dzielić się tym, co już udowodniło swoją skuteczność” – dodał.

Ograniczenia w eksporcie obowiązywały od lutego 2022 roku, kiedy wprowadzono stan wojenny po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji. Cała produkcja trafiała wówczas wyłącznie na potrzeby frontu.

Ukraiński przemysł zbrojeniowy

Zełenski ujawnił, że od miesięcy producenci apelowali o zniesienie zakazu eksportu. Szczególnie chodziło o producentów dronów, którzy liczą na nowe źródła finansowania.

Według najnowszych danych na Ukrainie działa około 800 firm zbrojeniowych, z czego ponad 200 zajmuje się produkcją dronów. Roczna produkcja wynosi obecnie ponad 4 miliony sztuk, a potencjał przy odpowiednim finansowaniu pozwala podwoić te liczby.

Doradca Zełenskiego ds. strategicznych Ołeksandr Kamyszyn poinformował, że przemysł obronny Ukrainy jest zdolny w 2024 r. wytworzyć sprzęt wart 17 miliardów euro. Na razie rząd może zrealizować jedynie połowę tego potencjału.

Były minister przemysłu strategicznego Herman Smetanin mówił z kolei, że producenci mogą zwiększyć moce produkcyjne, ale brakuje im długoterminowego finansowania.

Rosnące znaczenie dronów

W przemówieniu w ONZ Zełenski ostrzegł przed „najbardziej destrukcyjnym wyścigiem zbrojeń w historii”. Podkreślił, że drony zmieniają oblicze współczesnych wojen i są dostępne nawet dla mniej zasobnych państw.

Dziesiątki tysięcy ludzi wie dziś, jak profesjonalnie zabijać przy pomocy dronów” – mówił prezydent. „Zatrzymanie takiego ataku jest trudniejsze niż powstrzymanie jakiejkolwiek broni palnej czy bomby”.

Przypomniał, że rosyjskie drony wielokrotnie naruszały przestrzeń powietrzną sąsiednich państw. Tylko 19 takich maszyn w ostatnich miesiącach wtargnęło nad Polskę, a udało się zestrzelić cztery.

Zełenski dodał, że nie były to irańskie Shahedy, które mogłyby spowodować znacznie poważniejsze skutki.

Eksportowane uzbrojenie

Ukraina przygotowała już wstępne propozycje tzw. „kontrolowanego eksportu”. Zełenski wskazał, że chodzi m.in. o drony morskie, które udowodniły swoją skuteczność w operacjach na Morzu Czarnym.

Ukraińskie drony morskie Magura-V5 były używane do ataków na rosyjską flotę. Ostatnio zaprezentowano także nowy system podwodny Toloka, zdolny przenosić ładunek 5 ton i atakować cele oddalone o 2000 kilometrów.

Produkcja dronów morskich i podwodnych ma być kluczową częścią oferty eksportowej, zwłaszcza dla państw zainteresowanych bezpieczeństwem szlaków morskich.

W liście otwartym z maja producenci podkreślali, że Ukraina może stać się pełnoprawnym eksporterem bezpieczeństwa, a nie tylko odbiorcą pomocy.

Partnerzy i kontrakty

Zełenski zapowiedział utworzenie trzech platform eksportowych: dla USA, dla Europy oraz dla partnerów globalnych.

W lipcu prezydent informował o kontrakcie z USA na dostawy ukraińskich dronów. Wartość umowy szacowana jest na 10–30 miliardów dolarów.

Kijów podpisał też porozumienie z amerykańską firmą Swift Beat na wspólną produkcję setek tysięcy dronów w 2024 roku.

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz zadeklarował z kolei w maju, że Berlin pomoże Ukrainie w opracowaniu nowych broni dalekiego zasięgu. Wartość pakietu wsparcia uzgodnionego przez Niemcy wynosi 5 miliardów euro.

Cel eksportu

Według władz w Kijowie eksport ma przynieść nie tylko dochody, ale także przyciągnąć inwestycje i zapewnić długoterminowy rozwój sektora obronnego.

Eksportowa sprzedaż ma finansować zwiększenie produkcji i umożliwić Ukrainie lepszą integrację z europejską architekturą bezpieczeństwa.

Zełenski stwierdził, że Ukraina nie ma wyboru i musi dalej rozwijać technologie wojskowe. „Budujemy drony, by chronić nasze prawo do życia” – powiedział na zakończenie wystąpienia w ONZ.

Prezydent podkreślił, że wstrzymanie wojny i wyścigu zbrojeń jest tańsze niż budowa podziemnych przedszkoli czy bunkrów dla infrastruktury krytycznej.

Źródło: Euronews