Amerykanie "bardzo uważnie" rozważają sankcje na Rosję
Sekretarz finansów USA w rozmowie z Fox News wskazał, że administracja Donalda Trumpa "bardzo uważnie" rozważa nałożenie sankcji na Rosję - informuje PAP. Scott Bessent powiedział, że od spotkania prezydenta z Władimirem Putinem, przywódca Rosji nie postępuje tak, jak miał to zadeklarować.
W odpowiedzi na pytanie dziennikarza o to, czy zostaną nałożone nowe sankcje na Rosję, Bessent odpowiedział, że "wszystkie opcje są na stole". - Prezydent Putin, od czasu historycznego spotkania w Anchorage, od rozmowy telefonicznej, kiedy europejscy przywódcy i prezydent Zełenski byli w Białym Domu w następny poniedziałek, postąpił odwrotnie niż to, co deklarował. W rzeczywistości, w nikczemny - nikczemny - sposób, nasilił kampanię bombardowań - dodał sekretarz finansów USA.
Od szczyty Trump-Putin na Alasce minęło niemal dwa tygodnie. Na gorąco po wydarzeniu prezydent USA zapowiadał, że kluczowe z perspektywy negocjacji pokojowych będą właśnie "najbliższe kilkanaście dni". Zgodnie z narracją amerykańskiej administracji przywódca Rosji miał zgodzić się na trójstronne spotkanie, w którym udział wziąłby prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Z kolei strona rosyjska deklarowała, że do wydarzenia dojdzie jedynie po spełnieniu odpowiednich warunków.
W ostatnich dniach Rosja przeprowadziła serię ataków z powietrza na terytorium Ukrainy przy wykorzystaniu ponad 600 dronów i rakiet. Na skutek bombardowań zginęło w Kijowie co najmniej 21 osób, w tym dzieci. Jeden z pocisków uszkodził budynek delegatury Unii Europejskiej, co spotkało się ze sprzeciwem krajów wspólnoty.